Wymagane jest uaktualnienie wtyczki Flash Player.

Kościół i Górnicy

 
    Obszary rudonośne, w chęcińskim ośrodku górniczym, rozmieszczone były na obrzeżach, Doliny Chęcińskiej i Doliny Zelejowskiej, natomiast centralny ośrodek górnictwa- miasto Chęciny, położone było zasadniczo pośrodku. Mimo to z miasta do niektórych pól górniczych było stosunkowo daleko. Do Góry Miedzianki 10 km., do Góry Szewskiej i Gałęzickiej po 6 km. Oczywistą rzeczą jest to, że górnicy pracujący na tak rozległym terenie widywali się stosunkowo rzadko. Rolę łącznika między nimi skupiającego razem wszystkich pracujących w Chęcińskim ośrodku górniczym stanowił odrębny, wspólny dla wszystkich górników, kościół górniczy. W kościele tym w każdą niedzielę górnicy spotykali się na swoim nabożeństwie. Takie zebranie się wszystkich górników razem było bardzo wygodne dla władz górniczych i dawało możność załatwiania również innych spraw urzędowych. Chęciński kościół górniczy spełniał, więc podwójną rolę. Był nie tylko miejscem sakralnym, gdzie wszyscy górnicy spełniali swoje obowiązki religijne, ale stał się również salą zebrań, gdzie przekazywano zarządzenia władz górniczych, urządzano narady górnicze i przechowywano archiwum górnicze.
    
Kiedy Jan Płaza redagował swoją ordynację, zamieścił w niej liczne wzmianki o roli w życiu górniczym, elitarnego kościoła górniczego. Wiemy, że pełne informacje o tym uzyskał z miejscowego archiwum górniczego, którego początki związane były z powstaniem chęcińskiego ośrodka górniczego. Jemu właśnie jako żupnikowi i prawodawcy przypadło w udziale przekazanie potomnym, czyli żyjącym w XVII wieku górnikom, starych tradycji, aby nowe pokolenie górnicze, które sprowadził tu z różnych stron Polski, weszło na stałe w zwyczaje swoich poprzedników.
    
Ordynacja Płazy w kilku wzmiankach wspomina, że dniem załatwiania różnych spraw była niedziela, a miejscem, w którym to czyniono był kościół górniczy:
    
"Tedy po wyjściu czterech niedziel ma podżupek wespół z Prawem Górniczym obwieścić przez sługę przysięgłego Prawa Górnego (woźnego), u kościoła, kiedy odprawują Gwarkowie swoje nabożeństwa". "...i dać obwieszczać przez cztery niedziele u kościoła, kędy bywają Gwarkowie, na każdą niedzielę".
    
O tym, że zwyczaje te związane z niedzielnym gromadzeniem się górników w swoim kościele na nabożeństwa były bardzo stare - mówi ósmy artykuł starożytnej uchwały gwarków wszystkich gór chęcińskich, którą w całości przejął Płaza i umieścił w swojej ordynacji jako artykuł 18.
    
"A jeśliby, który gwarek nie opłacił zamkostów I opłat (do czterech niedziel z tych, którzy się wpisali i zapisali za obwieszczeniem czwartej niedziele, a najwięcej piątej), przez sługę przysięgłego Prawa Górnego, u kościoła kędy Gwarkowie odprawują swoje nabożeństwa, a zwłaszcza w Klasztorze Bractwa św. Franciszka".
    
Kościół górniczy istniał w obrębie klasztoru franciszkanów konwentualnych, stąd też nie był ujmowany w zapisach Liber Beneficiorum Łaskiego, gdyż nie stanowił własności diecezjalnej. Informację o istnieniu tego kościoła na terenie klasztoru chęcińskiego, przekazał franciszkanin Goski, prowincjał z Krakowa, wizytujący konwikt Chęciński w 1612 r., a więc współcześnie z wydaną przez Płazę Ordynację Górniczą.
    
W księdze: Yisitatio personalis, przechowywanej w Archiwum Franciszkańskim w Krakowie, tak o tym kościele pisze prowincjał Goski: "Oprócz tego kościoła murowanego, ten konwent posiada inny kościół drewniany, starożytny, położony w obrębie murów klasztornych, wzniesiony pod wezwaniem św. Jakuba, w którym jest jeden ołtarz ze starożytną figurą drewnianą".
    
Wizytujący klasztor Chęciński prowincjał, nazywa kościół św. Jakuba kościołem starożytnym, a więc istniejącym bardzo dawno. Równocześnie, według jego świadectwa, jest to kościół bardzo prosty, bez bocznych ołtarzy, posiadający tylko jedyny ołtarz i poza tym żadnych specjalnych ozdób. Mimo skromnego wystroju i niewielkiego rozmiaru, wizytujący prowincjał zakonny, nie nazywa go jednak kaplicą. Patronem tego kościoła nie jest żaden święty franciszkański, ale jeden z apostołów. Wszystko to przemawia za tym, że kościół ten nie był od początku swego istnienia związany z klasztorem franciszkańskim. Powstał znacznie wcześniej przed fundacją klasztoru w Chęcinach. Wzniesiono go jako kościół elitarny- górniczy. Jego budowa związana jest z lokacją miasta i musiała mieć miejsce przed 1325 rokiem. Kiedy w 1368 roku sprowadzeni zostali do Chęcin, przez Króla Kazimierza Wielkiego, franciszkanie konwentualni, zamieszkali oni przy tym kościele i kierowali budową swego kościoła murowanego, klasztornego jak również klasztoru. Obydwie te budowle wznoszone były z funduszów królewskich. Kościół franciszkański otrzymał wówczas wezwaniem św. Franciszka z Asyżu. Drewniany kościół św. Jakuba, mimo iż stał w pobliżu kościoła klasztornego, nie został rozebrany, a to dlatego, iż stanowił on własność Chęcińskich górników kruszcowych. Miejscowi franciszkanie od swego przybycia spełniali przy nim funkcje kapelanów.
    
Ten to kościół górniczy, po nabożeństwach, stawał się salą zebrań i narad górników w czasie których przekazywano najnowsze zarządzenia władz górniczych. W tym też kościele spełniającym poza normalną funkcję sakralną, specyficzną rolę sali zebrań górniczych, przechowywane było, w specjalnym pomieszczeniu (zakrystii) chęcińskie archiwum górnicze.
    
Narady i zebrania niedzielne, górników w swoim kościele, były pierwowzorem późniejszych sejmików, które również odbywały się w kościołach polskich.
    
Kiedy Płaza, piszący ordynację górniczą, zastał takie zwyczaje lokalne w Chęcinach, dostosował do nich swoją ordynację. W ten sposób zachowała ona w swych artykułach niezmiernie ciekawy rys życia górników Chęcińskich.
      
Ostateczny upadek górnictwa Chęcińskiego- owocem najazdu węgiersko- kozackiego.
    
W marcu 1657 roku z południowego wschodu Rzeczypospolitej do naszej ojczyzny wkroczyły oddziały węgiersko- kozackie pod dowództwem księcia Rakoczego, aby wesprzeć Szwedów, którzy za wszelką cenę chcieli opanować całą Polskę. Oddziały te posuwały przez Małopolskę w kierunku Krakowa. Kiedy dotarły pod Sandomierz do księcia Rakoczego dotarła wieść o bardzo trudnym położeniu króla szwedzkiego, który ze swymi wojskami zamknął się w Krakowie otoczony polskimi oddziałami. W tej sytuacji oddziały Rakoczego udały się do Krakowa, a oddziały zbuntowanych Kozaków, które wystąpiły przeciw Polsce, pod wodzą Zdanowicza przekroczyły Wisłę pod Sandomierzem i zdobyły Sandomierz. Następnie udały się po Pińczów, który również zdobyły, a stąd prosta droga do Chęcin. Dotarli tutaj 1 kwietnia 1657 roku w pierwszy dzień wielkanocy i natychmiast przystąpili do zajęcia miasta i zamku.
    
Było ich dużo. Doświadczeni w walkach z Turkami łatwo pokonali opór Polaków i zdobyli Chęciny. Plądrowali i rabowali miasto. Dotarli do klasztoru franciszkanów konwentualnych. Mieli doskonały wywiad i wiedzieli, że istnieje tu górnictwo kruszcowe i że kościół św. Jakuba jest kościołem górniczym. Górnicy noszący broń walczyli zapewne z Kozakami, ale po upadku miasta rozproszyli się. Ilu ich poległo nie wiemy. Najeźdźcy kozaccy wkroczyli do klasztoru i dokonali mordu trzech zakonników. Byli to kapłani zakonni O. Walenty i Kościerski z Halicza, którego porąbali szablami w celi, O. Florian Zieliński, spowiednik sióstr klarysek w Chęcinach i O. Andrzej Cybulski, młody kapłan zakrystian, który nie wskazał gdzie zostały ukryte srebrne naczynia liturgiczne.
    
Ciała pomordowanych zakonników pochowano w kaplicy św. Leonarda a w 1720 roku umieszczono w tej kaplicy epitafium z napisem: "Potrójne nowo narodzonemu Chrystusowi złożono dary królewskie, gdyż i on potrójnym będąc, potrójnych żądał ofiar. Potrójny i Pan Bóg także, jednakże jest potrójny i jeden, a który był potrójnym zawsze będzie jednym. Potrójna także jest tutaj ofiara skrępowana powrozem Franciszka, ale w potrójnym ciele duch jeden tryumfuje".
    
Kozacy spalili również drewniany kościół św. Jakuba. Pożar tego kościoła zniszczył archiwum górnicze. Następstwem najazdu kozackiego była zaraza, która zniszczyła znaczną część ludności miasta. Z najazdem obcych wojsk i zarazą wiąże się całkowity upadek górnictwa kruszcowego. Ci z górników, którzy przeżyli kataklizm wyjechali do innych ośrodków górniczych i działalność górnictwa kruszcowego w Chęcinach całkowicie zamarła i już w takiej postaci jak wówczas funkcjonowała już nigdy się nie odrodziła.
Bartłomiej Glita
 
Jeżeli chcesz być informowany o aktualnościach w serwisie, podaj swój adres e-mail.
Subskrypcja
dopisz wypisz
Powrót do góry
Urząd Gminy i Miasta w Chęcinach, Plac 2 Czerwca 4, 26-060 Chęciny
tel.: +48.(41)3151006, fax: +48.(41)3151085, email: gmina@checiny.pl, http://checiny.pl
NIP: 959-082-88-67 Urząd Gminy i Miasta w Chęcinach
NIP: 959-16-72-746 Gmina Chęciny
Copyright © 2013 Gmina Chęciny
projekt i hosting: INTERmedi@  |  zarządzane przez: CMS - SPI Poprawny HTML 4.01 Transitional Poprawny arkusz CSS Poprawne kodowanie UTF-8

Niniejszy serwis internetowy stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Informacja na temat celu ich przechowywania i sposobu zarządzania znajduje się w Polityce prywatności.
Jeżeli nie wyrażasz zgody na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies - zmień ustawienia swojej przeglądarki.
x